Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
W naszym ogrodzie działkowym „Bukowina” w Szczecinie zamieszkują dwie rodziny na 140 działek. Niepokoi nas wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich do Ministra Infrastruktury aby badając problem zamieszkiwania w ogrodach podjąć kroki legislacyjne do zmiany ustawy o ROD. Zastanawiającym jest fakt, że na sygnały grupy lokatorów z Poznania i niektórych działkowców z ROD „Forsycja” Rzecznik Praw Obywatelskich podjął temat, zmierzający tak głęboko aż do zmian przepisów ustawy.
"Apeluję o pomoc w wyegzekwowaniu zapisów ustawy o ROD z dnia 13 grudnia 2013 roku dotyczącego zakazu zamieszkiwania i altan ponadnormatywnych. Jako osoba, która sprawuje zaszczytny Urząd i stoi na straży interesów wszystkich Polaków ma Pan pełne kompetencje- jak pomoc organizacji PZD w rozwiązaniu poważnego problemu" - pisze Urszula Walusiak z ROD "Formet" w Bydgoszczy.
"Piszę do Pana jako działkowiec z Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Sosenka" w Ustrzykach Dolnych w sprawie wystąpień skierowanych do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz do Ministra Rodziny, Płacy i Polityki Społecznej w sprawie regulacji prawnych dotyczących zamieszkiwania i samowoli budowlanej na terenie rodzinnych ogrodów działkowych na terenie miasta Poznania" - pisze Stanisław Osadczuk z ROD "Sosenka" w Ustrzykach Dolnych.
"Ujmując się tylko za grupą ludzi celowo łamiących prawo wpisuje się Pan w grono tych, którzy od przeszło 25 lat chcą zlikwidować ogrody działkowe. Nie mam złudzeń, że wprowadzenie w naszej ustawie zmian dotyczących zamieszkiwania i altan ponadnormatywnych, to tylko pretekst do napisania na nowo ustawy, która na pewno nie przysłuży się działkowcom" - pisze Mieczysław Mazur w ROD "Metalowiec" w Mielcu.
Zarząd ROD „Nowalijka" w Gorzowie Wlkp. na posiedzeniu w dniu 11.03.2016r. po zapoznaniu się z Pana pismami postanowił się odnieść do podniesionych tematów. Przedstawione przez Pana Rzecznika jako źródła nadużyć zapisów ustawowych nie znajduje żadnego uzasadnienia. Ustawa o ROD wprost przeciwnie nakłada na NAS oraz wszystkie inne stowarzyszenia ogrodowe określone obowiązki.
Zarząd ROD „ROSZARNIK" w Gorzowie Wlkp. na posiedzeniu w dniu 10.03.2016r. po zapoznaniu się z Pana pismami postanowił się odnieść do podniesionych tematów. Przedstawione przez Pana Rzecznika jako źródła nadużyć zapisów ustawowych nie znajduje żadnego uzasadnienia. Ustawa o ROD wprost przeciwnie nakłada na NAS oraz wszystkie inne stowarzyszenia ogrodowe określone obowiązki. Aby skutecznie i prawidłowo działać musimy przestrzegać prawo.
"Uważam, że ustawa, którą poparło blisko milion obywateli, w sposób właściwy reguluje funkcjonowanie ogrodów działkowych. Ustawa, powstała w wyniku zaangażowania się i pracy wielu grup społecznych, dobrze zabezpiecza prawa działkowców" - pisze działkowiec Zdzisław Kluz z ROD "Zielone Wzgórza" w Łańcucie.
"Wszyscy działkowcy wiedzą i ja też wiem, w jakim celu funkcjonuje urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. A przynajmniej tak mi się wydawało do niedawna. Jednak listy, które Pan skierował do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz do Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, podważają całkowicie moją wiarę w Pana bezstronność i obiektywność" - pisze Maria Tokarska z ROD "Relax" w Strzyżowicach.
"Nie milknie echo dezaprobaty płynące ze środowiska działkowców wobec inicjatywy podjętej przez urząd Rzecznika Praw Obywatelskich i skierowanie listów do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa oraz do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w których to pismach dr Adam Bodnar odnosi się do ogólnie znanej problematyki zamieszkiwania w ogrodach działkowych" - pisze Jan Jabłoński ROD "Maciejowice" w Szczecinie.
"Nie można ukrywać, źe w ogrodach działkowych istotnie jest garstka działkowców, których należy traktować jak cwaniaków, żyjących kosztem innych, ich codzienność to beztroska, bezczelność, manipulacje. Doskonale udają pokrzywdzonych, a wystarczy tylko przyjrzeć się, jak wykończone są ich domy pobudowane na działkach i jakimi samochodami jeżdżą. Prawda jest też taka, że ci „niby-bezdomni" mają mieszkania, które wynajmują albo sprzedają, a sami idą mieszkać do działkowych altan, przy których parkują nawet po dwa samochody" - pisze Andrzej Bodnar z ROD "Barbara" w Ropczycach.
Obradujący na posiedzeniu w dniu 10 marca 2016 r. członkowie Zarządu Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Relaks" Polskiego Związku Działkowców ze zdumieniem i rozczarowaniem przyjmują Pańskie wystąpienie skierowane do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz do Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dotyczące problemów zamieszkiwania i samowoli budowlanych występujących na terenach rodzinnych ogrodów działkowych i sugestii potrzeby zmiany ustawy z dnia 13-XII-2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych.
"W Pana wystąpieniach do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz do Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w żaden sposób nie mogę wpasować mego poszanowania dla Pańskiej treści w tym piśmie w którym to z dziwną zaciętością dzieli Pan obywateli mego kraju. Grupa ludzi która wbrew prawu wybudowała ponadnormatywne domy na działkach, mieszka w nich, a obecnie walczy o zalegalizowanie swojego bezprawia, staje się dla Pana grupą pokrzywdzoną" - pisze Roman Krempski z ROD "Górki Ustanowskie" w Szczecinie.
"Jestem przekonana, że w wystąpieniu Pana Rzecznika chodzi o to, aby zmienić lub całkowicie wyeliminować ustawę o rodzinnych ogrodach działkowych. Grunty ogrodów są zbyt cenne, dlatego też wojna o te tereny będzie trwała nadal. Można tylko ubolewać md tym, że w ten proceder włączyła się instytucja, która powinna bronić praw obywateli, w tym prawa do użytkowania działki" - pisze Grażyna Łuksik z ROD "Hutnik I" w Jarosławiu.
"Jeszcze do niedawna wszystkim się nam wydawało, że wreszcie w ogrodach działkowych nastały czasy spokoju i wytchnienia. Miało być tak pięknie: zaczęlibyśmy sezon na działkach, ruszylibyśmy na nasze grządki, spotkalibyśmy się z przyjaciółmi. Aie przecież to nie u nas, w naszej kochanej Ojczyźnie, dla której włodarzy od prawie 30 lat działkowcy są wrogiem numer jeden" - pisze Janina Poręba z ROD "Słoneczko" w Dębicy.
"Grupę osób obdarza Pan bezkrytycznym zaufaniem, a kilka milionów działkowców z rodzinami jest przez Pana lekceważonych. Czy Pan, jako Rzecznik Praw Obywatelskich preferuje taki wymiar społeczeństwa obywatelskiego, bez sprawdzenia wiarygodności działkowych uzurpatorów?" - pisze Eugeniusz Rabuski z ROD „Nad Grzepnicą” w Policach.
"Trudno jest zrozumieć postawę osoby funkcyjnej, która ze względu na sprawowane stanowisko winna być sędzią, a staje się katem. W żaden sposób nie da się wytłumaczyć postawy kogoś, kto z dziwną zaciętością dzieli obywateli naszego kraju" - pisze Leonard Niewiński działkowiec z Gdyni.
Środowisko działkowców z Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Podzamcze" w Wałbrzychu jest oburzone i zaniepokojone Pana sugestiami dotyczącymi zmiany przepisów ustawy z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych, które zmierzają do akceptacji bezprawnie wybudowanych domów mieszkalnych na terenach ROD i zalegalizowania zamieszkiwania na działkach. Działkowcy doświadczeni przez ponad 25 lat wieloma atakami władzy na Polski Związek Działkowców, które zmierzały do likwidacji ogrodów działkowych, inicjatywę Pana odbierają nie inaczej, jak zamach na ustawę o rod, a tym samym na prawa działkowców do korzystania z działek rodzinnych.
"Obarczanie Polskiego Związku Działkowców odpowiedzialnością za los tych pokrzywdzonych przez życie ludzi jest zwykłą spychologią i wygodnictwem ze strony organów państwowych. Rodzinne Ogrody Działkowe nie pełnią funkcji mieszkalnej, a Polski Związek Działkowców nie jest instytucją, która ma wyręczać miejskie i gminne ośrodki pomocy społecznej. Tutaj nie potrzeba działań legislacyjnych, o rozważenie których zwraca się Pan do Minister Elżbiety Rafalskiej, tutaj jest potrzeba zapewnienia ludziom pracy, dostępności mieszkań socjalnych i wsparcia dla rodzin. Nikt z własnej woli nie wybiera życia w nędzy i mieszkania w altanie działkowej. Gdyby ludzie mieli jakąkolwiek alternatywę, nikt nie zdecydowali by się zamieszkać w altance działkowej" - piszą Prezesi ROD z Nowej Soli, Bytomia Odrzańskiego, Kożuchowa, Wschowy, Szlichtyngowej, Sławy.
"Wszyscy działkowcy wiedzą i ja też wiem w jakim celu funkcjonuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Jednak w liście do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz do Ministra Rodziny, Pracy, Polityki Społecznej staje Pan w obronie grupy ludzi, która wbrew prawu wybudowała domy na działkach, mieszka w nich, niszczy infrastrukturę ogrodową, podraża koszty eksploatacji urządzeń w ogrodach i usuwania śmieci wszystkim działkowcom i walczy o zalegalizowanie swojego bezprawia. Nie interesuje Pana, co ma do powiedzenia w tej sprawie ponad 1200000 działkowców, których reprezentuje Polski Związek Działkowców. To właśnie nasz Związek powinien być dla Rzecznika partnerem do rozmów, zanim podejmie Pan jakieś działania wokół ustawy, która z naszej inicjatywy powstała" - pisze działkowiec z ROD "Zacisze" w Wałbrzychu Kazimierz Sonnak.
"Z wielkim oburzeniem śledzimy nową nagonkę na Polski Związek Działkowców. Zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego jest tą podstawową jednostką Związku. W kontekście Pana wystąpień dotyczących osób zamieszkujących na terenach R.O.D. Odnosimy nieodparte wrażenie, że temat poznał Pan wyłącznie zza własnego biurka. Może jednak – w tak istotnej dla tysięcy działkowców sprawie – warto byłoby spotkać się najpierw i zapytać, co dzieje się w ogrodach…?!" - pisze Zarząd ROD "Granica" w Świnoujściu.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.