Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Określenie "wyrzucają ludzi..." pokazuje jaki stosunek do osób w trudnej sytuacji ma red. Wójcik, czerpiący korzyść z ludzkiego nieszczęścia, usiłujący zdobyć sławę kosztem godności innych. Panie redaktorze – wyrzucić można RZECZ, która jest nam zbędna, a nie ludzi.
I Kolegium Prezesów rodzinnych ogrodów działkowych na posiedzeniu w dniu 11.04.2018 roku po zapoznaniu się z projektem ustawy o przygotowaniu inwestycji mieszkaniowych i inwestycji towarzyszących oraz stanowiskiem Krajowego Zarządu PZD wraz z opinią prawną stwierdza, że proponowane zapisy ustawy pozwalają na szybką likwidację rodzinnych ogrodów działkowych w majestacie prawa, gdyż grunty rolne w miastach w wyniku proponowanych zapisów straciły ustawową ochronę.
Zaproponowany w projekcie ustawy program ułatwiania inwestycji mieszkaniowych oraz innych -towarzyszących, może oznaczać łatwe przejmowanie terenów ogrodów działkowych. Ogromny sprzeciw naszych działkowców budzą konkretne zapisy projektu, m.in. ten, stanowiący, że nawet zapisy w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego które przeznaczały dany teren pod funkcję zieleni działkowej nie będą, po wejściu proponowanej ustawy honorowane, tzn. nie dadzą gwarancji, że na takim terenie nie powstanie zabudowa zamiast tak potrzebnych, zielonych płuc miasta.
Projektowane przepisy bezpośrednio zagrażają dalszemu bytowi rodzinnych ogrodów działkowych w miastach, pomijają Polski Związek Działkowców jako stronę na każdym etapie postępowania w sprawie wydania zgody na realizację inwestycji mieszkaniowej oraz towarzyszącej. Zagrożeniem dla rodzinnych ogrodów działkowych jest także fakt, że projekt specustawy mieszkaniowej nie zawiera jakichkolwiek ograniczeń dla tych inwestycji jak np. ochrona terenów zielonych w mieście.
Z dużym niepokojem i obawą odnosimy się do projektu ustawy, która praktycznie może wyłączyć stosowanie Prawa Budowlanego oraz całkowicie pomijać ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jednocześnie zapomina o tysiącach rodzin, użytkowników działek w ROD-terenach zielonych pełniących ważną funkcję w ochronie środowiska i przyrody.
Rzetelność dziennikarska wymaga, aby nie stosować podobnych krzywdzących i dalece odbiegających od prawdy uproszczeń, skrótów myślowych. Nikt z działaczy na różnych szczeblach naszego stowarzyszenia nie jest zainteresowany urządzaniem „pokazowych” akcji, mających na celu nastraszenie osób, które znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Bardzo łatwo napisać artykuł o wyzywającym tytule tylko dlaczego jest on napisany na podstawie zdawkowych informacji mijających się z prawdą.
Nie ma lepszego sąsiedztwa dla nowo powstałych osiedli mieszkaniowych niż sąsiedztwo rodzinnych ogrodów działkowych. Tereny naszych ogrodów są oazami zieleni utrzymywanymi przez działkowców, umożliwiającymi szerokim grupom społecznym prowadzenie zdrowego i aktywnego trybu życia. Dlatego też naszym zdaniem rodzinne ogrody działkowe powinny być wręcz włączone w poczet inwestycji towarzyszących budowie nowych osiedli mieszkaniowych.
Temat poruszony w artykule jest niezwykle złożony po wieloma względami ale w artykule tematyka została przedstawiona w sposób spłycony, ukazana bez najmniejszej choćby próby analizy tego poważnego problemu, jakim jest zamieszkiwanie na działkach w Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Żadna ustawa nie dopuszczała stałego zamieszkiwania na działkach. Ogrody działkowe, jak sama nazwa wskazuje są ogrodami służącymi do wypoczynku , rekreacji, a także do zagospodarowania wolnego czasu mieszkańców miast przez uprawianie działek.
Wnioskujemy o wprowadzenie do projektu ustawy gwarancji dla funkcjonowania ogrodów działkowych na dotychczas zajmowanych terenach. Ogrody są potrzebne społeczeństwu ze względów zdrowotnych i społecznych, przy uwzględnieniu również coraz liczniejszej grupy seniorów w miastach. Ogrody służą do prowadzenia profilaktyki zdrowia nie tylko dla działkowych seniorów ale również dla społeczności lokalnej.
Należy powiedzieć dość nierzetelnemu dziennikarstwu i materiałom krzywdzącym stowarzyszenie, które oprócz nas zrzesza setki tysięcy osób. Działkowcy wiedzą, że zgodnie z zapisami zawartymi w ustawie o rod, altana nie służy do zamieszkiwania, a ogrody to nie osiedla mieszkaniowe. Dziennikarze swoimi nieobiektywnymi stwierdzeniami wprowadzają bałagan informacyjny, wykorzystując różne chwyty manipulacyjne, które nie należą do przyzwoitych w naszym społeczeństwie.
Art. 20 projektu ustawy stanowi, że inwestorzy będą posiadali możliwość budowania osiedli mieszkaniowych, bez zwracania uwagi na zagospodarowanie przestrzenne co spowoduje bardzo poważne ryzyko wykorzystania do zabudowy terenów rekreacyjnych spełniających funkcje naturalnych płuc miast np. ogrodów działkowych lub nawet parków leżących w atrakcyjnych i pożądanych przez inwestorów częściach miast.
Od kilku lat jestem Prezesem Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Prząśniczka" w Toruniu, jako przedstawiciel tak szanowanego stowarzyszenia, jak Polski Związek Działkowców, nie mogę pozostać obojętnym na kolejny atak ze strony red. Michała Wójcika w stronę ogrodnictwa działkowego w Polsce. Mowa tu o opublikowanym 10 kwietnia 2018 r. w GW artykule pt. "Wyrzucają ludzi z ogrodów", gdzie redaktor Wójcik przedstawia PZD, jako stowarzyszenie nierzetelne, pozbawione wrażliwości na ludzką krzywdę. Sam artykuł napisany jest w sposób niestosowny, gdyż wywoływanie sensacji na ludzkim nieszczęściu jest przejawem empatii, a nazywanie eksmisji "pokazówkami" to całkowity brak szacunku do Polskiego Związku Działkowców.
Nie możemy się zgodzić na to, aby nowe osiedla mieszkaniowe były budowane na terenach rodzinnych ogrodów działkowych, uważamy, że jest możliwa realizacja inwestycji mieszkaniowych w bezpośrednim sąsiedztwie ogrodów Ów działkowych, które mają przecież pozytywny wpływ na jakość środowiska naturalnego.
Nie sposób uważać za korzystne dla działkowców proponowane w ustawie zburzenie dotychczas obowiązującego ładu przestrzennego i lokalizacje inwestycji mieszkaniowych uzależnioną wyłącznie od opinii rady miasta lub gminy. Mając do wyboru pomiędzy terenami niezagospodarowanymi wymagającymi dużych nakładów finansowych, a uzbrojonymi gruntami ogrodów działkowych, wydaję się być z góry przesądzone jaką decyzję podejmie samorząd terytorialny.
Panie redaktorze - stawajcie w obronie ludzi biednych, ukazujcie sferę ubóstwa, która wymaga uregulowania, ale nie stosujcie haseł populistycznych, że PZD bezmyślnie ruguje ludzi z działek, bo jest to kłamstwo, niepoparte dowodami. Problem bezdomności istnieje, apelujcie więc do samorządów, do organów państwowych, aby tworzyć system pozwalający na minimalizację tego zjawiska i pomoc dla ludzi, którzy takiej pomocy potrzebują.
Zebrani w dniu 12 kwietnia 2018 r. delegaci zaniepokojeni są projektem tzw. specustawy mieszkaniowej. Źródła naszego niepokoju są wielorakie. Po pierwsze jest nim fakt nieuwzględnienia w tym projekcie naszej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z 2013 roku, będącej podstawą naszej egzystencji. Ogrody działkowe są ustawicznie zagrożone, jako że znajdują się często w atrakcyjnych, pod względem urbanistycznym, miejscach miasta. Pominięcie tej ustawy we wspomnianym projekcie wywołuje u nas myśl o pominięciu naszych praw.
W dniu 10.04.2018 r. w Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł pod niezwykle sugestywnym tytułem „Wyrzucają ludzi z działek” autorstwa red. Marcina Wójcika. Już sam wydźwięk tytułu mógł wskazywać na ton całości tekstu i niestety przewidywania okazały się celne. Artykuł jest agresywny, bardzo tendencyjny i pisany wyraźnie w celu uzyskania efektu sensacji – jednym słowem po to, aby o nim mówiono. Niezwykle złożona pod wieloma względami tematyka została w nim przedstawiona w sposób spłycony, ukazując ją w kolorach czerni i bieli, bez najmniejszej choćby próby analizy tego poważnego problemu, jakim jest zamieszkiwanie na działkach w ROD. Jak często bywa w przypadku trudnych i skomplikowanych społecznie sytuacji – zdecydowano się na wyjście najprostsze.
Wyrażamy także swój kategoryczny sprzeciw wobec zakusów do wprowadzenia do polskiego systemu prawnego przepisów kompletnie nieszanujących ładu przestrzennego i praw nabytych dając deweloperom niemalże nieograniczone możliwości przejmowania terenów, na których zorganizowane są rodzinne ogrody działkowe.
Projekt tej ustawy jest dużym zagrożeniem dla rodzinnych ogrodów działkowych – na co wskazuje załączoną do niniejszego pisma opinia. Dlatego my działkowcy wyrażamy swój sprzeciw co do części zapisów zawartych w powyższym projekcie, który godzi w interesy działkowców, ogrodów działkowych i całego naszego Związku" – piszą do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju działkowcy zgromadzeni na walnym zebraniu.
Uczestnicy walnego zebrania zwracają się do Ministra Inwestycji i Rozwoju o uwzględnienie w ustawie opinii Krajowego Zarządu PZD do projektu ustawy o uławieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących. Nasze stanowisko przesyłamy do Ministra Inwestycji i Rozwoju, Biura Legislacyjnego Sejmu oraz Krajowej rady PZD.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.