Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Publicystyka związkowa

Dlaczego idea, która ma łączyć jest zakłócana przez źródło podziału? - 17.01.2017

Dlaczego idea, która ma łączyć jest zakłócana przez źródło podziału?

Rodzinny ogród działkowy, to żywy organizm, którego najcenniejszą tkanką są ludzie. Ludzie, którzy zdecydowali się na to, by być razem i działać we wspólnocie. Tą wspólnotą musi jednak ktoś zarządzać. Działkowcy wybierają spośród siebie na walnym zebraniu zarząd ogrodu, który podejmując się zadań ma świadomość, że jest to praca przede wszystkim dla innych. Nie może więc liczyć na przywileje i apanaże z tytułu pracy w zarządzie. Z drugiej zaś strony członkom zarządu należy się cześć i szacunek za ich poświęcenie.

Od tego jak zarząd pokieruje sprawami zależy funkcjonowanie ogrodu a zarazem komfort każdego działkowca i jego rodziny.

Czy to ogród w zrzeszeniu PZD, czy ogród w każdym innym zrzeszeniu, to o tym czy zarząd będzie akceptowany zależy od nich samych. Zatem od wyboru komu powierzamy losy ogrodu, zależy  wszystko i nie można zwalać winy na struktury organizacyjne, bowiem są one dobre i przejrzyste.

Jeżeli jesteśmy w tej dużej wspólnocie razem, to siła nasza jest większa, a im bardziej jest zwarta nasza organizacja, tym bardziej jest skuteczna.

Na rodzinne ogrody działkowe nie wszyscy mają jednakowe spojrzenie. Jedni widzą w ogrodach publiczne dobro, inni natomiast uważają, że grunty zajmowane przez ogrody mogły by być wykorzystywane inaczej – na cele o szerszym aspekcie społecznym. Dlatego dość często pojawiają  się próby umniejszania roli ogrodów oraz Polskiego Związku Działkowców w całości ich prowadzenia.

Każdy zdrowo myślący człowiek wie, że rozbicie organizacji to droga do unicestwienia ogrodów. Aby osiągnąć jakieś zamierzone cele przez grupę osób, stosuje się metodę tzw. szemraną. Wypuszcza się od czasu do czasu określoną plotkę. Ta z szybkością błyskawicy obiega środowisko i mamy zaszczepiony  element nieufności. Dalej, jak ta kula śniegowa - plotka obrasta w otoczkę coraz większych rozmiarów i jeżeli nie napotyka ona na zdecydowane działanie, zaczyna nabierać posmaku prawdy. Wówczas zaczyna się szukać winnych za niepowodzenia, bez względu na to czy czyny są zawinione, czy nie.

Ktoś musi jednak tą robotę robić, a robi to ten, co ma określony cel do osiągnięcia i tak zaczynają się tworzyć określone grupki, środowisko się rozwarstwia, a sprytnie podsycane działania mogą w sprzyjających warunkach osiągnąć zamierzony cel dla grupy, nie zawsze jednak korzystny dla całej wspólnoty.

Warto o tym pomyśleć, kiedy pojawiają się określone ataki na ludzi, czy na organizację.

Ci, którzy wyodrębnili się z PZD, powinni iść własną drogą. Ci, którzy pozostali w PZD, powinni doceniać atrakcyjność wyboru. Niezrozumiałe są jednak działania takich zewnętrznych podmiotów, jak np. Polska Lewica, która w swoich działaniach zmierza dość aktywnie do obniżenia autorytetu PZD, oskarżając o wszystko, co złe.

Należy nam, jako działkowcom i  członkom PZD obserwować z uwagą to, co dzieje się wokół ogrodów i wyciągać z tego wnioski. Trzeba to robić teraz, gdy nie jest za późno, bowiem zmanipulować ludzi  jest stosunkowo łatwo, bazując na argumentach populistycznych i obietnicach.

Zawsze należy pamiętać, że czy tu, czy tam, wszystko zależy od ludzi.

Należy również mieć na uwadze, że źli ludzie nie drzemią.

T. Jarzębak

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.