Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Mamona kontra ogrody w Grudziądzu - 06.03.2015

„W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość – im więcej kto ma, tym więcej pragnie” - te słowa Owidiusza najlepiej oddają sytuację trzech grudziądzkich ogrodów działkowych, którym grozi likwidacja na skutek roszczeń.

Źródło problemu

Sprawa miała swój początek 8 października 1951 roku. Tego dnia, wyrokiem byłego Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, Witold Kulerski został skazany na karę 12 lat więzienia oraz przepadek całego mienia. Wyrok ten został unieważniony czterdzieści lat później, a następstwem tego było przywrócenie Witoldowi Kulerskiemu prawa własności do gruntów, na których w międzyczasie urządzono trzy ogrody działkowe.

W ten sposób państwo polskie naprawiając jedną krzywdę jednocześnie wyrządziło kolejną – tym razem działkowcom. Bowiem Sąd, przywracając pełnię praw dawnemu właścicielowi, nawet nie pochylił się nad losem działkowców. W efekcie ogrody te utraciły tytuł prawny do zajmowanego przez siebie gruntu i po 1995 roku nie mogły ubiegać się o prawo użytkowania wieczystego na mocy ustawy o pracowniczych ogrodach działkowych.

Na nic zdały się rozmowy i negocjacje prowadzone przez Polski Związek Działkowców w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Działkowcy wielokrotnie byli zapewniani przez właściciela, że nie przeszkadzają mu ogrody działkowe, jednak w żaden sposób nie udało się sprawy tej formalnie zakończyć. Gmina Miasta Grudziądza pod wpływem nacisków zaproponowała właścicielowi tereny zastępcze, jednak do porozumienia nie doszło.

Spadkobierca chce zarobić na ogrodach

Temat prawa do gruntów wrócił w 2014 roku za sprawą Piotra Kulerskiego – wnuka Witolda Kulerskiego. Nowy właściciel gruntów zwrócił się do PZD z propozycją dzierżawy gruntów. Zaproponowaną przez niego stawkę – 20 zł za metr kwadratowy rocznie – rozpatrywać można tylko w kategorii ponurego żartu. Przyjęcie jej oznaczałoby bowiem, że użytkownik działki o powierzchni 400 m² musiałby rokrocznie płacić 8000 zł na rzecz Piotra Kulerskiego. Jednocześnie właściciel zagroził, że będzie od PZD i działkowców domagał się odszkodowań za bezumowne korzystanie z gruntów w latach minionych.

PZD w obronie działkowców

Okręgowy Zarząd Toruńsko – Włocławski wraz z Krajową Radą PZD sprawę uznały za absolutnie priorytetową. Natychmiast przystąpiono do uzyskania opinii prawnych na temat roszczeń, zorganizowano spotkanie z działkowcami, podjęto rozmowy z Prezydentem Miasta Grudziądza oraz Wojewodą Kujawsko Pomorskim. Propozycja PZD zakłada, że Skarb Państwa wykupi tereny stanowiące własność Piotra Kulerskiego, lub też zaproponuje mu grunty zamienne o podobnej wartości. Jest to jedyne rozwiązanie, dzięki któremu działkowcy w żaden sposób nie ucierpią, a nie ma wątpliwości, że to oni są najbardziej pokrzywdzonymi w tej sprawie. Wymaga to jednak zgody wszystkich stron, a o to może być trudno w sytuacji gdy właściciel przystąpienie do rozmów uzależnia od zapłacenia należności za 2014 rok, tj. niemal dwóch milionów złotych. Ponadto Wojewoda Kujawsko – Pomorski odrzucił możliwość wykupienia terenu od Piotra Kulerskiego, argumentując to przedwojennymi hipotekami obciążającymi grunty stanowiące własność Piotra Kulerskiego. Wprawdzie udało się uzyskać od Prezydenta Miasta Grudziądza zapewnienie, że z jego punktu widzenia likwidacja ogrodów to ostateczność, a w razie likwidacji Gmina Miasta Grudziądza poczuwa się do wypłacenia odszkodowań dla działkowców, jednak jest to tylko rozwiązanie pocieszenia.

Co się stanie z grudziądzkimi ogrodami?

Niestety ciągle więc możliwy jest czarny scenariusz, czyli likwidacja ogrodów, w których swe działki użytkuje ponad 200 rodzin. Scenariusz ten jest o tyle groźny, że  Prezydent Miasta Grudziądza na wniosek Piotra Kulerskiego wszczął postępowanie administracyjne w sprawie likwidacji ROD „Kolejarz”, im. M. Kopernika i „Zacisze” w trybie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Wszystko więc wskazuje na to, że sprawa ta będzie miała swój dalszy bieg i szybko się nie zakończy.

Polski Związek Działkowców nie zamierza rezygnować z dalszej obrony działkowców i ogrodów i jest otwarty na dalsze negocjacje i propozycje rozwiązania sytuacji. Cała nadzieja w tym, że przedstawiciele Skarbu Państwa i Piotr Kulerski zechcą dostrzec sedno problemu i pochylić się wreszcie nad losem działkowców.

 

Aleksander Głomski – Inspektor ds. terenowo – prawnych OZ PZD

           

           

            

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.